Loading…

Skupujemy Samochody - Skup Aut za Gotówkę Warszawa i Okolice

Skup samochodów za Gotówkę - Skup samochodów używanych Warszawa ➤ Sprawne, powypadkowe, uszkodzone ➤ Wszystkie marki, Gotówka od ręki. Transport i darmowe wycena w 24h. Sprawdź!
Sprawdź nas!

Jaki samochód kupić do firmy/prywatnie? Gotówka, najem długoterminowy, czy leasing? [SMARTLIFE #12]



📖 Moja książka o sprzedaży i marketingu 138″ 👉 https://expertia.com.pl/138
👉 Zapisz się na językowy LIVE moje wspólnika: https://instytutlingwistyki.pl/live
💰 Poznaj sekrety spółek i stwórz raj podatkowy w Polsce: http://sekretyspolek.pl​​​
🔔 Dołącz do projektu https://NowoczesnaFirma.org​​​ i rozwiń swój biznes z naszymi Expertami
📚 Książki biznesowe i rozwojowe: http://expertia.com.pl
👨‍🏫 Lista przedpremierowa na pierwszą na świecie bajkę opartą na faktach: https://forms.gle/Y73HWPaxuDhzDttA9

👩‍👨‍Grupa na Facebooku dla ludzi SMART: https://www.facebook.com/groups/kbsmartlife 📖 Wypełnij ten formularz, a poinformuję Cię gdy moja książka – „138″ – którą napisałem wraz z moim wspólnikiem będzie już dostępna 👉 https://expertia.com.pl/138-premiera
http://bisanz.pl – pobierz materiał o tym jak być kreatywnym w biznesie i nie tylko
Subskrybuj kanał, bo się dopiero rozkręcam 🙂
#biznes #lifestyle #smartlife

Gotówka za Samochody

42 thoughts on “Jaki samochód kupić do firmy/prywatnie? Gotówka, najem długoterminowy, czy leasing? [SMARTLIFE #12]

  1. Potwierdzam, przez 6 lat jeździłem Honda Preluda 2,2 VTI z 1997 roku i zostawiłem ją dalej bo mam sentyment do samochodów a koszt utrzymania jest śmieszny, pierwszy leasing wiozłem w 2015 i chciałem kupić Skodę Superb v6 3,6 :), ale biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw i do tego potrzeby w drugiej branży którą prowadzę, wiozłem koparkę gąsienicową 13 tonową 🙂 i to był strzał w 10. Dopiero w tym roku po odwlekaniu przez 4 lata zakupu skody w końcu wziąłem ją w leasing i zdecydowałem się tylko dlatego bo miałem możliwość długiego leasingu (mała rata z BARDZO małą wpłatą początkową) gdyby nie to pewnie bym się nie zdecydował na taką opcję, Skoda jest z grudnia 2014, silnik poezja, wyposażenie super. Cytując jedną książkę (Edit: tą książkę przeczytałem przed kilkoma dniami), potrzebowałem przestać parkować na parkingu przeciętności, w lutym będzie 12 lat jak prowadzę swoje 2 biznesy. Pozdrawiam i będę regularnie zaglądał. Łukasz Gałązka

  2. Ten zamulony głos na początku odcinka – Smart life, odbiera ochotę na dalsze oglądanie, jakoś nie pasuje. To tylko moja opinia
    Kojarzy mi się z duży w maluchu

  3. jesli juz o biologi to mezczyzni sa zainteresowani w rzeczach a kobiety w ludziach co moze przejawiac sie …… wiec pierwsze zdania to fantazja autora WYMYSL a on niby taki przeciwny wymyslom 🙂 LOL

  4. Festiwal bzdur. Automat jest bezpieczniejszy ? W 15-20 letnim aucie ? Co z korozją ? Bezpieczeństwem? Chociażby ilością poduszek powietrznych, nie wspominając o systemach wspomagających jak chociażby Front Assist, nie wspominając o systemie rozpoznającym zmęczenie kierowcy. Co z przebiegiem auta ? Co z emisją spalin i normach europejskich ? Z gazem- zgadzam się.
    BMW serii 5 za 20 tysięcy ? Proszę zainteresować się rynkiem i co on oferuje za wspomniane ceny. Pan Prezes firmy będzie stawiał na szali swój komfort jazdy, poczucie bezpieczeństwa nie tylko swoje ale i swoich pasażerów, nie wspominając o ryzyku utraty czasu i problemów logistycznych w sytuacji spotkania w innym mieście ? Taksówka ? Wolne żarty. Nie ma Pan prawdopodobnie pojęcia o branży motoryzacyjnej, a przynajmniej tak wynika z tego i innych filmów na kanale. Czekam na film o najmie długoterminowym.

  5. Jak zwykle spoko film, ogladam zarówno Ciebie jak i Maćka, dużo wiedzy i zdrowe podejście. Jaguara i Bentleya widziałem kilka razy na żywo i faktycznie ładnie się prezentują. A żeby nie było tak słodko-pierdzaco to się nie zgadzam w temacie skrzyni biegów. Oboje z Maćkiem stwierdziliście ze automat jest bezpieczniejszy. Automat może okazać się "bezpieczniejszy" chyba jedynie w sytuacji gdy jedzie nim kierowca który zmieniajac biegi w manualu skreca przy okazji kierownica lub nie potrafi tego robić nie odrywając wzroku od drogi. Z kolei w jakieś sytuacji awaryjnej w manualu mamy większe możliwości wyratowania się np. Poprzez redukcje biegów, oczywiście to sa sytuacje skrajne ale jednak. Na codzień pod względem bezpieczeństwa rodzaj skrzyni biegów ma zapewne marginalne znaczenie. Wiec co kto lubi. Hakuna matata

  6. Żenująco płytkie myślenie…mam wrażenie że Pan Kacper za mało w swoim życiu minął na drodze krzyży i czarnych worków. Tylko w 2019 roku na polskich drogach było
    30 288 WYPADKÓW, w tym 2909 osób NIE PRZEŻYŁO – to są tragedie i ich długoletnie skutki niewyobrażalne…
    Ja jeżdżę lepszym samochodem nie ze względu na sąsiada ale dlatego bo bezpieczeństwo moje i moich bliskich jest bezcenne…
    Proponuję obejrzeć kilka dobrych reportarzy o skutkach wypadków śmiertelnych… Im więcej będzie dobrych samochodów na drogach tym mniej tragedii, kosztów z tym związanych i tym bardziej będziemy bezpieczni wszyscy…

  7. Miałem nowe, miałem 21 letnie – nie ma porównania nówki do 21 letniego… stare wozy mają wiele ukrytych wad, odgruzowanie szrotu to drugie tyle, kupić jaga za 15, 15 włożysz w naprawy, a potem gdzieś nie zahamujesz i kasacja i jesteś w plecy 20 tys

  8. Najdroższe jakie kupiłem, kosztowało 8000zł minus negocjacje i felgi od starego auta w rozliczeniu = 5900zł. Jeździłem nim 7 lat, jeździłbym nim do końca życia, bo było wyśmienite w prowadzeniu, rewelacyjny charakter, czego więcej chcieć. Jednak utrzymanie tego auta kosztowało mniej więcej tyle, co 2/3 leasingu dobrego nowego auta (8-10k rocznie). Różnica? Niespodzianki na drodze, czy po mieście czy w trasie, średnio miesiąc-półtora w roku i tak byłem bez auta, polegałem na podwózkach, autobusach jeżdżących w małym mieście raz na 1.5h i przejazdach które potrafią trwać godzinę-dwie z przesiadkami na odległości pokonywanej 7min autem, ubera tu nie ma, bolt nie przyjeżdża, cierp kosztuje więcej niż wynajem panka, a na całe miasto 1-3 panki które z reguły stoją kilkadziesiąt minut od miejsca gdzie jestem. Do tego jeździsz prosić się mechaników żeby chcieli w ogóle przyjąć ci auto na jakąś robotę, kasują za diagnozę mówiąc że problemu nie ma, miesiąc później przy innej naprawie jednak mają czas więc "ty kurwa musisz wymienić to i to bo sie zabijesz, to jest tak rozjebane że dziwne że ci koło nie odpadło". Gdy wymieniona przez nich półoś po 8 miesiącach się posypała, to najpierw wpierdalali że wymieniali z drugiej strony, a później że "w coś musiałeś wjechać dlatego sprzedawca na pewno odrzuci reklamację". Nie wspomnę że z ustalonego miesiąca naprawy robią się dwa, bo robić im się nie chce. Próbowałem też żyć bez auta, przez rok chodząc pieszo i hurtem organizując sobie sprawy wymagające kombinowania autobusami bądź pankiem, ale droga do biura to 20-30min pieszo (znacznie szybciej niż autobusem), a głupie załatwienie kilku spraw potrafiło się odciągać w czasie miesiącami, bo po co wynajmować auto za 50zł żeby podjechać do obi po pierdołę za 10zł? Ostatecznie stwierdziłem, że wezmę auto, i to nie takie, którego leasing będzie możliwie najtańszy, zakładając że biorę auto z charakterem — ostatecznie wziąłem takie auto, jakie przy okazji spełniało więcej moich motoryzacyjnych wymagań (4wd, 2 drzwiowe coupe) zamiast być stosem kompromisów. Katalogowo kosztowało ca. 250k, dostałem cenę 180k i pakiet serwisowy 5 lat oraz przedłużenie gwarancji na 5 lat w tej cenie. Zanim to zrobiłem, szukałem też 2-5-10 letnich używanych aut, to nie jest tak, że nie. Ale ze świadomością, że mogę wziąć nowe auto w leasing, z obrzydzeniem patrzyłem na wszystkie przekręty i kombinacje sprzedających, którzy próbują zrobić interes życia, łapiąc kolejnego frajera. Nigdy w życiu nie wrócę do używanego strucla, o którego "dbał" ktoś inny, kilku innych go podpicowało żeby wycisnąć ze mnie ile się da kasy, oszukując przy tym co do przeszłości, stanu i intencji, nie wrócę do jeżdżenia do tych niskich form życia jakimi są amatorscy żukojebcy i ich rzeźba w gównie na aucie które, gdybym robił sam, to jeździłoby perfekcyjnie, bo wystarczyło trochę myślenia i odpowiedzialności i spędzić kwartał-dwa w garażu, zamiast rozwijając swój biznes.

  9. Chłopie zachęciłeś mnie filmem o leasingach do obejrzenia innego filmu z Twojego kanału ale po tym co zobaczylem tutaj uważam że jesteś domorosłym znawcą. Mierzysz ludzi swoją miarą.
    Po 1 naucz się Polskiego bez naleciałości wiejsko śląskiej typu " te auto " "ze mnom " itp
    Po 2 jak juz jedziesz po kosztach to mozesz obleciec lanosem za 2 tysiace 100 tys km wkladajac w niego drugie dwa. Polecając ludziom kupno starej bmki do pracy namawiasz ich do popelnienia samobójstwa.
    Po 3 jakbyś przyjechal na spotkanie w mojej branży ( motoryzacyjna ) tym Jaguarem to wszyscy by pomysleli tak: "typ na siłe chce pokazać że ma hajs tyle że go nie ma" Pewnie drożej go wychodzi eksploatacja tego gówna niz rata leasingu na Corse czyli nie umie liczyć. Mógłby sie nie wygłupiac i przyjechać normalnym autem jak nie ma hajsu".
    Z jednym sie zgadzam za 15-20 tys zl kupisz auto doslownie do wszystkiego

  10. Kacper gratuluję zdrowego rozsądku i fajnego podejścia do życia. Mimo młodego wieku mówisz bardzo mądrze! Fajnie ze zwracasz także uwagę na język. Jedyna uwaga te auta to auto. One to mnoga. Wiem że teraz wszyscy tak mówią nawet w TV 😉 ale mnie to się w ucho rzuca… Pozdrowionka. Ps: Jag śliczny!

  11. Zdecydowanie uważam, że czekając przez ponad 10 minut, żeby się coś dowiedzieć na temat leasingu/najmmu długoterminowego straciłem ten czas bezpowrotnie niczym pieniądze wydane na amortyzacje 20 letniego Jaguara 😉

  12. Ogólnie materiał okey, ale między bajki włóżmy opowieść o samochodach za 7 tysięcy. Kupiłem żonie kiedyś auto za 5 tys zł na dojazdy do pracy i po 8 miesiącach silnik się wysypał. Naprawa była w cenie auta i poszedl na żyletki. Poniżej 10 tys bardzo ciężko kupić coś wartego uwagi w PL

  13. Niestety ale nie podzielam zdania, że rozsądnym jest posiadanie 15-20 letniego auta. Miałem auto z 2008 które było bezwypadkowe a i tak miałem ciągłe z nim problemy. Korozja w podwoziu bardzo utrudniała jakiekolwiek naprawy, przez co serwis był droższy. Po roku koszt napraw wyniósł ok 50% wartości auta, a i tak nie mogłem być go pewnym. Zgoda – mustang za 250 tys to fanaberia. Jednak auto 5 letnie za ok 40-50 tyś (jak wspomniane mondeo) już nie jest fanaberią, a daje gwarancje że jest bezpieczne przez nowoczesne systemy bezpieczeństwa, a jego użytkowanie będzie bezpieczniejsze.

  14. Użytkowałem w pracy auto starsze, pozniej ciut młodsze, ale nadal dość leciwe. Teraz wziąłem nowe. I tu użyje argumentu który Ty tu krytykujesz – potrzebuje auto bezawaryjne. W moim przypadku: auto popsute-ja nie zarabiam. A przepakowywanie – w razie awarii- całej zawartości mojego samochodu (auto serwisowe), jest mega męczące. Dlatego – licząc na bezawaryjność-wziąłem nowe. Oczywiście w leasing.

  15. Akurat w Polsce nowe auto( do 70k) może mieć sens… Przy szrotach jakie są ściągane z zagranicy i cenach używek czasem lepiej kupić nowe auto. W Polsce używki trzymają dłużej wartość.. więc przy odsprzedaży po 5-7 latach. Koszt wychodzi podobnie jak zakup Szrota używanego za 30k gdzie władujemy jeszcze pewnie z 10-15k. Takie są realia. Rozumiem argumenty autora.. jest to jednak spłycone do jego poglądów:P Wysyp coachów którzy osiągneli sukces na cauchingu 🙂 jest przerażający. Szanuję twoją opinie ale się z nią nie zgadzam.

Dodaj komentarz

Zadzwoń!